Mieszkańcy i przedsiębiorcy mogą przyłączyć się do kolejnej zbiórki na rzecz Ukrainy. Tym razem celem jest zakup dronów i noktowizorów, które zostaną przekazane przez Miasto Ciechanów żołnierzom i obronie terytorialnej z Chmielnickiego. Wpłat można dokonywać na konto Urzędu do 4 maja.
Jak zaznaczył dziś (28 kwietnia) podczas sesji Rady Miasta Ciechanów mer Chmielnickiego Oleksandr Symczyszyn, wsparcie humanitarne z Ciechanowa jest największym spośród wszystkich miast, które dostarczają środki pomocowe. Tym razem Ukraińcy poprosili o pomoc w zakupie i dostarczeniu na tereny objęte wojną dronów i noktowizorów.
– Jako Ciechanów, mieszkańcy, przedsiębiorcy i samorząd będziemy pomagać w sposób ciągły. Nie przewidujemy zwątpienia i zmęczenia. Dzisiaj ruszamy z publiczną zbiórką finansową, dołożymy też środki z budżetu miasta – powiedział prezydent Krzysztof Kosiński.
Osoby chętne do przyłączenia się do zbiórki mogą już od dziś wpłacać środki finansowe na konto Urzędu Miasta Ciechanów (nr konta: 81 1600 1462 1837 0686 3000 0001) z dopiskiem w tytule przelewu „Pomoc Ukrainie”. Zebrane pieniądze zostaną w całości przeznaczone na zakup sprzętu, o który apelują Ukraińcy.
W trakcie dzisiejszej sesji Rady Miasta Ciechanów prezydent Krzysztof Kosiński poinformował, że na granicy trwa przeładunek siódmej już partii pomocy humanitarnej dla partnerskiego miasta. Warto zaznaczyć, że Ciechanów był pierwszym z polskich samorządów, który w dniu rosyjskiej agresji na Ukrainę (24 lutego) zorganizował wśród mieszkańców zbiórkę i dostarczył ją do sąsiadów. Poza środkami medycznymi z Ciechanowa za granicę w transportach dotarły do tej pory m.in. profesjonalne krótkofalówki, agregaty prądotwórcze i karetka pogotowia.
Oleksandr Symczyszyn w swoim przemówieniu do ciechanowian i samorządu podziękował za dotychczasowe wsparcie oraz troskę okazaną obywatelom Ukrainy, którzy od pierwszych dni wojny znaleźli bezpieczne schronienie w mieście.
Ponadto opisał sytuację Chmielnickiego wobec rosyjskiej agresji. W tej chwili miasto jest schronieniem dla około 35 tys. uchodźców wewnętrznych. Mieszkańcy natomiast aktywnie walczą na froncie.